Dziś po ogrodzie biegałoby dwuipółletnie dziecko.
Miałoby pewnie jasne włosy.
Pyzatą buzię.
Nerwowy charakter.
Nie jadło za wiele.
Zapalam.
Myślę.
Modlę się.
Pamiętam.
Niby bez sensu – ale tęsknię. Nadal.
Dziś po ogrodzie biegałoby dwuipółletnie dziecko.
Miałoby pewnie jasne włosy.
Pyzatą buzię.
Nerwowy charakter.
Nie jadło za wiele.
Zapalam.
Myślę.
Modlę się.
Pamiętam.
Niby bez sensu – ale tęsknię. Nadal.
Pamiętam.
I ściskam Cię mocno.
Już to kiedyś opowiadałam.
Moja mama straciła ciążę, jakoś pomiędzy mną a bratem. Coś było nie tak z płodem, były wady.
Tej nocy, kiedy to się stało, śniło jej się to dziecko. Bardzo wyraźnie je widziała, zapamiętała.
Za jakiś czas zobaczyła tą twarz, to dziecko jeszcze raz, w realu.
Płaczące. Na porodówce.
Ma teraz 25 lat, ma na imie Kuba i jest moim bratem.
PolubieniePolubienie
Pink – mimo smutku tej historii, jest piękna.
I – tak jak pisałam kiedyś – nie wierzę w tzw.”znaki”.
Ale wierzę w czuwające nad nami aniołki.
I to pasuje także do Waszej historii.
Buziaki!
PolubieniePolubienie
… :*
Czy bez sensu? Nie nam to oceniać. Każdy inaczej radzi sobie ze stratą.
Przytulam.
PolubieniePolubienie
:-*
PolubieniePolubienie
W ogóle nie bez sensu. Z sensem! I to wielkim! Choć sens ten boli prawdopodobnie.
PolubieniePolubienie
:-*
PolubieniePolubienie
O nie, na pewno nie bez sensu, zabrania Ci tak nawet myśleć. Nie mogą być bez sensu Twoje uczucia, pamięć, miłość i tęsknota. Ani Twoje, ani nikogo innego.
A co jest bez sensu to Ci innym razem powiem, bo teraz nie czas na cięty dowcip.
Przytulam :-*
PolubieniePolubienie
:-*
PolubieniePolubienie
To są sytuacje w których nie można racjonalizować, określać gdzie jest sens, gdzie go nie ma. Tragedia taka jak ta nie daje się określać w „zwykłych” ramach.
I nie ma co się licytować.
PolubieniePolubienie
Każda tragedia jest prywatna. I na swój prywatny sposób jest przeżywana – tak jak piszesz…
PolubieniePolubienie
Twoja tęsknota, pamięć, silne emocje i przeżywanie ich co roku na nowo – to wszystko na pewno nie jest bez sensu ! Bez sensu jest, kiedy odchodzi dziecko – i to już narodzone, i to jeszcze nie…- a człowiek może właśnie tylko/aż pamiętać, myśleć i tęsknić…
PolubieniePolubienie
Chyba tylko tyle zostaje. Pamięć.
PolubieniePolubienie
Napewno NIE bez sensu…
Mowia, ze czas leczy rany, a tego nie uplynelo az tak wiele. Nie przy TAKIEJ stracie… Przytulam. :*
PolubieniePolubienie
Trochę leczy – przyznaję.
Ale pamięci nie wymaże.
PolubieniePolubienie